My, członkowie stowarzyszenia Obserwatorium Wyborcze, w poczuciu wyjątkowej wagi przyszłorocznych wyborów parlamentarnych apelujemy do wszystkich, dla których ważna jest demokracja, by włączali się do pracy w komisjach wyborczych i do obserwacji procesu wyborczego, w tym mediów. Potrzebne jest masowe obywatelskie zaangażowanie.
Widzimy poważne zagrożenia dla równości nadchodzących wyborów parlamentarnych. Widzimy groźby powtórzenia naruszeń norm, jakimi obciążone były wybory po roku 2015, widzimy też nowe zagrożenia.
- Będziemy kontynuować obserwację mediów publicznych. Będziemy nadal dokumentować bezprawne wykorzystywanie mediów, nominalnie publicznych, jako narzędzia rozpowszechniania propagandy władzy. W sytuacji, gdy władza polityczna usiłuje podporządkować sobie wymiar sprawiedliwości, trudno liczyć na sprawiedliwe rozpatrywanie skarg dotyczących wyborów. Podobnie jak OBWE, uważamy, że w Kodeksie Wyborczym brak skutecznego mechanizmu rozpatrywania skarg wyborców na zniekształcony przekaz wyborczy w mediach. Podobnie jak OBWE, zwracamy uwagę, że stronniczość mediów „publicznych” utrudnia głosującym podjęcie świadomej decyzji. Świadomym wyborom nie sprzyja też ograniczenie wolności wypowiedzi przez sankcje karne grożące za zniesławienie oraz ograniczony dostęp do informacji publicznej. Tuba propagandowa władzy została w tym roku wzmocniona przez przejęcie Polska Press (większość dzienników regionalnych) przez państwowy koncern.
Mimo wszystko wierzymy, że nasze działania na rzecz demokracji w końcu odniosą skutek. - Aktualna Ustawa o Sądzie Najwyższym wskazuje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jako właściwą do stwierdzenia ważności wyborów do Sejmu i Senatu. I to jest kolejne bardzo poważne zagrożenie dla uczciwych wyborów – jest to izba w pełni obsadzona przez neo-sędziów. Z uchwały połączonych izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. wynika, że IKNiSP każdorazowo gwarantuje nienależyty skład sądu. Będziemy działać na rzecz przywrócenia państwa prawa, w szczególności o przywrócenie zgodności prawa z Konstytucją i z ratyfikowanymi przez Polskę traktatami Unii Europejskiej. Tylko wybrana zgodnie z art. 187 Konstytucji Krajowa Rada Sądownictwa może zagwarantować, że wyniki wyborów będzie zatwierdzał legalny skład sądu.
- Zdecydowanie sprzeciwiamy się nowej inicjatywie PiS – ustawie przedłużającej kadencję władz samorządowych. Uzasadniana jest ona koniecznością uniknięcia kumulacji wyborów parlamentarnych i samorządowych. W rzeczywistości bez zmiany prawa dałoby się ustalić terminy tych wyborów w odstępie około miesiąca. Konsekwencją tej ustawy będzie permanentne nakładanie się terminów wyborów samorządowych z europejskimi – kadencja do Europarlamentu również trwa 5 lat. W naszej ocenie ustawa została uchwalona tylko dlatego, że obóz rządzący widzi w niej swój interes. Zgadzamy się z krytycznymi głosami wobec projektu, między innymi prof. Ryszarda Piotrowskiego. Twierdzi on, że ustawa ta jest niezgodna ze standardami demokratycznego państwa prawnego, a jej uchwalenie w uproszczonej procedurze narusza zasady dobrej legislacji. Swój sprzeciw wyraża Związek Miast Polskich. W piśmie do Senatu pisze: – „Obywatele, wybierając określony organ władzy publicznej, udzielają mu jednocześnie pełnomocnictw o określonej przez prawo treści i określonym czasie «ważności». Upływ tego czasu oznacza wygaśnięcie pełnomocnictwa i utratę legitymacji do sprawowania władzy”.
Będziemy domagać się przeprowadzenia wyborów w terminie zgodnym z dotychczasowym prawem. Będziemy edukować społeczeństwo i prowadzić akcję uświadamiającą szkodliwość proponowanych zmian.
- Za niebezpieczny uważamy pomysł na przybliżenie komisji obwodowych do kościołów parafialnych. Ten pomysł rodzi ryzyko umiejscawiania lokali wyborczych w miejscach niegwarantujących neutralności. Zwiększenie liczby lokali do głosowania pogłębi problemy z ich obsadą. Już dziś są poważne problemy ze znalezieniem takiej liczby chętnych do pracy w komisjach obwodowych, by zagwarantować ich pluralistyczny skład i uczciwe przeprowadzenie wyborów.