Od roku 2016 TVP i Polskie Radio są narzędziami propagandy rządowej tak intensywnej, że Obserwatorium Wyborcze uznało zarówno wybory samorządowe (2018), jak i wybory do Parlamentu Europejskiego (2019) za nie w pełni demokratyczne (raport z wyborów samorządowych; raport z wyborów europejskich).
Dziś Obserwatorium Wyborcze rozpoczyna działania, które zmierzają do zneutralizowania tej propagandy. Wbrew pozorom, jest to możliwe. Przyłącz się do nas!
Oto, co chcemy osiągnąć:
- Mandaty europosłów wybranych dzięki masowemu wsparciu rządowej propagandy — chodzi tu o europosłów PiS — powinny zostać unieważnione.
- TVP i spółki Polskiego Radia powinny zwrócić do skarbu państwa pieniądze, które wydały na propagandę (zgodnie z prawem, pieniądze te powinny były zostać wydane na tworzenie programów cechujących się „pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością”). Dalsze finansowanie TVP i Polskiego Radia ze skarbu państwa powinno być zablokowane tak długo, jak długo nadawcy ci uprawiają propagandę.
Unia Europejska ma procedury, które umożliwiają osiągnięcie tych celów. Istnieje realna szansa, że te procedury zadziałają, o ile się zmobilizujemy.
Przyłącz się!
Unia Europejska uruchomiła skuteczne procedury w sprawie polskich sądów, ponieważ Polacy z wielką siłą pokazali, że tego chcą (łańcuchy światła i inne podobne akcje). Aby Unia równie silnie i skutecznie zadziałała w sprawie uczciwości mediów publicznych, musimy pokazać, że wielu Polaków takich działań chce. Potrzebne jest zbieranie podpisów pod petycjami do Unii Europejskiej, a także protesty uliczne. Stąd apel do każdego:
- wypełnij formularz zgłoszeniowy, aby zgłosić się do działania i dostawać wiadomości o zbiórkach podpisów i o protestach,
- pisz na info@ow.org.pl aby zgłosić się do działania,
- zapisz się na Facebooku do naszej grupy Obserwatorium Wyborcze,
- dzwoń 883 188 969
… i przyłącz się do działań!
Wsparcie finansowe dla Stowarzyszenia Obserwatorium Wyborcze:
- w złotych polskich: rachunek 83 2490 1057 0000 9900 8505 1424
- także w złotych, przez internet: https://zrzutka.pl/z/ow
- w euro: IBAN: PL74 2490 1057 0000 9902 8505 1424; BIC ALBPPLPW
Procedury unijne
Oto krótki opis dwóch procedur, które Obserwatorium Wyborcze teraz wszczyna (szczegółowy opis tych procedur i naszych planowanych działań po angielsku znajduje się tu: https://ow.org.pl/tvp ).
Weryfikacja mandatów w Parlamencie Europejskim
Parlament Europejski na początku każdej kadencji prowadzi procedurę weryfikacji mandatów, czyli potwierdza (lub nie) ważność mandatów nowo wybranych posłów. Propaganda na rzecz konkretnej partii, która prowadzona była przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w Polsce, oznacza, że wybory te nie były równe i nie odpowiadają międzynarodowo uznanym stgandardom demokracji. Obserwatorium Wyborcze zawnioskuje do Parlamentu Europejskiego o odmowę weryfikacji mandatów europosłów PiS, czyli o usunięcie tych posłów z europarlamentu, jako wybranych z naruszeniem zasad demokracji.
Ten wniosek będzie stanowić dla Parlamentu Europejskiego dylemat: uwzględniając go (czyli usuwając posłów PiS) parlament rozpęta burzę, a ponadto stworzy precedens niebezpieczny dla wszystkich europosłów (można się domyślać, że po kolejnych eurowyborach za 5 lat złożona zostanie masa podobnych wniosków z różnych krajów); natomiast oddalając wniosek, parlament uzna, że demontaż demokracji w Polsce może się odbywać bez reakcji ze strony władz Unii Europejskiej — a więc w gruncie rzeczy przyłoży rękę do demontażu Unii.
Nie możemy przewidzieć, jaką decyzję Parlament Europejski podejmie, ale zrobimy wszystko, aby podjął własciwą decyzję, czyli usunął ze swojego grona posłów wybranych dzięki propagandzie. W tym celu musimy przygotować opis faktów i dowody (dobrze się składa: Obserwatorium Wyborcze cały czas zajmuje się nagrywaniem, dokumentowaniem i analizowaniem propagandy w mediach publicznych); musimy przedstawić świetną argumentację prawną (mamy już zespół, który to zrobi, ale rąk do pracy nigdy za wiele) oraz zbudować dobrze widoczne, duże poparcie społeczne dla sprawy (petycje, protesty uliczne).
Zapraszamy do współdziałania w tych trzech sprawach wszystkich, którym demokracja jest droga. Pierwsze sprawa (fakty, dowody): przyda się kilka(naście) dodatkowych osób chętnych do ciężkiej pracy (włącznie z oglądaniem i analizowaniem programów TVP), nie ma tu szczególnych wymogów dotyczących wykształcenia. Druga sprawa (analiza prawna): szukamy prawników, którzy dołączą do naszej ekipy. Trzecia sprawa (petycje, protesty): szukamy jak największej liczby osób.
Zwrot pomocy publicznej przez TVP i Polskie Radio
Pieniądze publiczne (opłaty abonamentowe i pieniądze z budżetu) otrzymywane przez TVP i spółki Polskiego Radia, a także zwolnienie tych nadawców z opłat za koncesje i z opłat za częstotliwości, są traktowane według prawa Unii Europejskiej jako pomoc publiczna dla przedsiębiorstw. Udzielanie takiej pomocy jest rygorystycznie kontrolowane przez Komisję Europejską, która może nakazać wstrzymanie pomocy oraz zwrot pomocy już otrzymanej z powrotem do skarbu państwa (nakaz zwrotu pomocy często oznacza upadłość danego przedsiębiorstwa).
Prawo unijne wymaga, aby pomoc publiczna dla nadawcy radiowego lub telelwizyjnego spełniała w szczególności następujące warunki:
- pomoc musi być przeznaczona na realizację misji publicznej powierzonej danemu nadawcy, a to, czy pieniądze rzeczywiście są wydawane na misję publiczną, musi być kontrolowane przez władze państwowe (kontrola jakości);
- pieniądze muszą być wydawane racjonalnie i efektywnie, a władze państwowe muszą te racjonalność i efektywność kontrolować.
W przypadku polskich mediów publicznych te warunki nie są spełnione. W szczególności: działalność nadawców w dużym stopniu narusza ustawowe zasady misji publicznej (mamy propagandę zamiast programów cechujących się, jak wymaga tego ustawowa definicja misji, „pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością”). Kontrola jakości została przeprowadzona tylko raz podczas obecnej kadencji polskiego parlamentu, a wyniki tej kontroli były druzgocące dla TVP (kontrola w roku 2017, zlecona przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, wykonana przez medioznawców z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie).
Przychody TVP ze źródeł innych niż skarb państwa spadają gwałtownie, a władze państwowe nie analizują, dlaczego tak jest: zamiast analizować, uchwalają ustawy, na mocy których TVP i spółki Polskiego Radia otrzymują dodatkowe pieniądze z budżetu, liczone w miliardach.
W tej sytuacji Komisja Europejska ma wszelkie podstawy, żeby nakazać wstrzymanie pomocy publicznej dla TVP i Polskiego Radia oraz nakazać tym nadawcom zwrot pomocy już otrzymanej (czyli zwrot otrzymanych pieniędzy i dodatkowo zapłacenie za koncesje i częstotliwości, za które nadawcy publiczni normalnie nie płacą). Taka decyzja Komisji Europejskiej oznaczałaby upadłość TVP i spółek Polskiego Radia, co z kolei może doprowadzić do pociągnięcia do odpowiedzialności osób winnych sytuacji (członków zarządów, członków rad nadzorczych, wydawców czy nawet dziennikarzy uprawiających propagandę).
Złożymy w Komisji Europejskiej odpowiednią skargę. Wszystko wskazuje na to, że skarga zostanie uwzględniona i że Komisja Europejska nakaże zwrot pomocy publicznej. Gra będzie się toczyć o szybkość postępowania: będzie ono trwać rok, jeśli Komisja Europejska uzna sprawę za ważną, ale nie wyjątkową; szybsze postępowanie będzie możliwe, jeśli Komisja Europejska wykaże szczególną wole polityczną i uzna sprawę za wyjątkowo ważną.
Podobnie jak w przypadku wniosku o odmowę weryfikacji mandatów, zapraszam do współdziałania wszystkich, którym demokracja jest droga. Przypominam, że tekst wyjaśniający szczegółowo omawiane tu sprawy jest tu: https://ow.org.pl/tvp
Marcin Skubiszewski