Strona główna Aktualności Prawo wyborcze Jak Sejm w ostatniej chwili wprowadził utrudnienie dla wyborców korespondencyjnych za granicą

Jak Sejm w ostatniej chwili wprowadził utrudnienie dla wyborców korespondencyjnych za granicą

0
Jak Sejm w ostatniej chwili wprowadził utrudnienie dla wyborców korespondencyjnych za granicą

Ustawa epizodyczna („specustawa”), która reguluje nadchodzące wybory Prezydenta RP, pozwala głosować korespondencyjnie za granicą. Jest to ważne, gdyż wielu Polaków przebywających za granicą ma kilkaset (a czasem kilka tysięcy) kilometrów do najbliższego lokalu wyborczego.

W ustawie pierwotnie uchwalonej przez Sejm przewidziano, że konsul powinien wysłać pakiety wyborcze najpóźniej sześć dni przed głosowaniem. Ustawa nie zobowiązuje konsula do nadawania pakietów priorytetem; nie zobowiązuje go nawet do wysyłania ich o jakiejś konkretnej godzinie – a więc konsul może wysłać pakiety tuż przed zamknięciem poczty, w taki sposób, że faktycznie ruszą one w drogę dopiero następnego dnia.

Na całym świecie z wyjątkiem obu Ameryk wybory odbywają się w niedzielę – a więc aby głos został wzięty pod uwagę, poczta musi dostarczyć konsulowi kopertę zwrotną najpóźniej 2 dni przed wyborami (w piątek) – w sobotę i niedzielę poczta listów nie dostarcza.

Podsumowując: czas na przesłanie materiałów wyborczych do wyborcy i z powrotem, a w międzyczasie na wypełnienie dokumentów przez wyborcę, wynosi 4 dni i jest zdecydowanie niewystarczający. Można się obawiać, że w wielu przypadkach głosy nie dojdą na czas i nie zostaną uwzględnione.

W ten sytuacji Senat wniósł do ustawy dwie poprawki:

  1. Aby konsul miał czas na wysłanie pakietów wcześniej niż na 6 dni przed głosowaniem, skrócono termin, w jakim wyborcy, mogą zgłaszać zamiar głosowania korespondencyjnego za granicą: w ustawie pierwotnie uchwalonej przez Sejm termin upływał 12 dni przed głosowaniem (16 czerwca), według poprawki Senatu upływa 15 dni przed głosowaniem (sobota 13 czerwca).
  2. W drugiej poprawce zobowiązano konsula do wysyłania pakietów wyborczych najpóźniej 9 dni przed głosowaniem zamiast 6 dni.

Co zrobił z tym Sejm? Przyjął pierwszą z tych poprawek, a odrzucił drugą.

Przyjęcie pierwszej poprawki (skrócenie terminu zgłoszenia zamiaru głosowania korespondencyjnego) jest poważnym utrudnieniem dla wyborców, gdyż przepisy o głosowaniu korespondencyjnym za granicą są nowe, informacje o nich nie rozchodzą się dostatecznie szybko. W efekcie wielu wyborców nie dowie się o możliwości głosowania korespondencyjnego na tyle szybko, by móc się zgłosić na czas.

Odrzucenie drugiej poprawki oznacza, że problem ze zbyt późną wysyłką pakietów wyborczych nie zostanie rozwiązany. Nadal jest prawdopodobne, że wielu wyborców nie będzie mogło na czas odesłać kopert zwrotnych.

Podsumowując: Sejm potraktował poprawki Senatu w taki sposób, że maksymalnie utrudnił głosowanie pewnej kategorii wyborców, a mianowicie Polakom którzy przebywają za granicą poza dużymi skupiskami Polonii takimi jak Chicago (w dużych skupiskach Polonii organizowane są lokale wyborcze i głosowanie korespondencyjne nie jest konieczne).

Uchwała Senatu tu: http://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/C34D55382D5616FCC125857B0022C98B/%24File/399.pdf Poprawki, o których tu mowa, w uchwale tej noszą numery 2 i 8.

Marcin Skubiszewski

Exit mobile version